Ekstremalne warunki atmosferyczne
|Stan klęski żywiołowejTracą dobytek życiaŚmigłowce w akcjiGłuchołazy pod wodąOfiary powodziKryzys na południuPoważna sytuacja powodziowa na Opolszczyźnie. Trwają ewakuacje, Siemoniak: "Sytuacja jest bardzo zła".
Sytuacja powodziowa na południu Opolszczyzny jest bardzo trudna. W związku z ciągłymi opadami deszczu z koryt wystąpiły rzeki, podtapiając miejscowości i zmuszając mieszkańców do ewakuacji.
Sytuacja powodziowa na południu Opolszczyzny jest bardzo trudna. W związku z ciągłymi opadami deszczu z koryt wystąpiły rzeki, podtapiając miejscowości i zmuszając mieszkańców do ewakuacji.
W nocy z piątku na sobotę alarm przeciwpowodziowy ogłoszono w Głuchołazach, gdzie ewakuowano 400 osób. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który wizytował zagrożone rejony, określił sytuację jako "bardzo złą", a prognozy nie napawają optymizmem.
W sobotę rano stany alarmowe przekroczone były już w siedmiu punktach pomiarowych na rzekach południowej części Opolszczyzny – Opawie, Osobłodze, Prudniku, Złotym Potoku i Białej Głuchołaskiej. W Głuchołazach, gdzie poziom Białej Głuchołaskiej przekroczył o metr stan alarmowy, ewakuowano 400 mieszkańców. Akcja rozpoczęła się w nocy z piątku na sobotę, po tym jak burmistrz miasta Paweł Szymkowicz, w porozumieniu z MSWiA i PSP, podjął decyzję o ewakuacji mieszkańców kilku ulic przylegających do rzeki.
W akcji ratunkowej w Głuchołazach uczestniczyło 60 policjantów i 100 strażaków. Ewakuowano mieszkańców sześciu posesji we wsi Morów, gdzie rzeka Mora wystąpiła z koryta. Woda zalała również część Lądka Zdroju w powiecie kłodzkim.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nysie podkreślił, że sytuacja jest bardzo poważna, a prognozy nie napawają optymizmem. "Sytuacja wygląda bardzo źle. Stan rzeki i prognozy są cały czas złe" – powiedział minister, który wizytował zagrożone rejony. "Dziękuję wszystkim strażakom, policji i WOT za ofiarną służbę w nocy. Najważniejsze jednak to, co dopiero będzie przed nami" – dodał.
Szef MSWiA poinformował również, że sąsiadujący z powiatem nyskim powiat kłodzki jest szczególnie zagrożony. W Lądku Zdroju doszło już do jednej ewakuacji, a w powiecie kłodzkim odnotowano kilkanaście przekroczeń stanów alarmowych. W sobotę w południe w Kłodzku zaplanowano kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego.