Tragedia na Mazowszu: Noworodek znaleziony martwy. Prokuratura bada sprawę
Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej prowadzi intensywne śledztwo w sprawie śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w miniony weekend. Śledczy skupiają się na ustaleniu, czy doszło do przestępstwa dzieciobójstwa. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak 27-letnia Katarzyna J. trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej prowadzi intensywne śledztwo w sprawie śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w miniony weekend. Śledczy skupiają się na ustaleniu, czy doszło do przestępstwa dzieciobójstwa. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak 27-letnia Katarzyna J. trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami.
Jak poinformowała Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, w nocy z soboty na niedzielę Katarzyna J. zgłosiła się do szpitala w Ostrowi Mazowieckiej z krwawieniem z dróg rodnych oraz obrażeniami narządów płciowych. Lekarze, po przeprowadzeniu badań, stwierdzili, że kobieta była w zaawansowanej ciąży i niedawno rodziła. "Po przeprowadzeniu badań ginekologicznych lekarze stwierdzili, że kobieta była w wysokiej ciąży, powyżej 25. tygodnia, i w ostatnim okresie przebyła poród. Rozpytano kobietę na okoliczności związane z porodem" - przekazała Łukasiewicz.
W wyniku podjętych działań, zwłoki noworodka – dziewczynki – znaleziono zawinięte w reklamówkę. Do porodu, najprawdopodobniej, doszło w nocy z piątku na sobotę w miejscu zamieszkania kobiety. Ciało dziecka zostało zabezpieczone.
Przeprowadzona w poniedziałek sekcja zwłok przyniosła kluczowe informacje. "Ze wstępnej opinii biegłego patomorfologa wynika, że dziecko urodziło się martwe" – poinformowała rzecznik prokuratury. Jednocześnie biegły stwierdził, że "gdyby urodziło się żywe, byłoby zdolne do samodzielnej egzystencji poza organizmem matki".
Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej prowadzi czynności procesowe w "trybie niecierpiącym zwłoki". Oznacza to, że śledczy intensywnie pracują nad zebraniem dowodów i ustaleniem wszystkich okoliczności zdarzenia.
Katarzyna J. nadal przebywa w szpitalu w Ostrowi Mazowieckiej na oddziale ginekologiczno-położniczym. Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy zostaną jej postawione ewentualne zarzuty. Śledztwo trwa.