Logo serwisu Informowani.pl

czwartek, 21 listopada 2024

czwartek, 21 listopada 2024

Trump krytykuje propozycje gospodarcze Harris, porównuje je do komunizmu

Podczas sobotniego wiecu w Wilkes-Barre w Pensylwanii, były prezydent Donald Trump ostro skrytykował propozycje wiceprezydent Kamali Harris dotyczące walki z rosnącymi cenami. Nazwał je "pełnym komunizmem", który doprowadzi do głodu i reglamentacji.

Trump krytykuje propozycje gospodarcze Harris, porównuje je do komunizmu

Podczas sobotniego wiecu w Wilkes-Barre w Pensylwanii, były prezydent Donald Trump ostro skrytykował propozycje wiceprezydent Kamali Harris dotyczące walki z rosnącymi cenami. Nazwał je "pełnym komunizmem", który doprowadzi do głodu i reglamentacji, porównując je do polityki Wenezueli pod rządami Nicolasa Maduro i dawnego Związku Sowieckiego.

Trump odniósł się do zaprezentowanego w piątek przez Harris planu obniżenia cen podstawowych towarów, w tym wprowadzenia "pierwszego federalnego zakazu zawyżania cen żywności". Według Harris, propozycja ta nie zakłada narzucania limitów cen, lecz wprowadzenie kar dla firm wykorzystujących kryzysy, takie jak pandemia, do sztucznego windowania cen.

Były prezydent, nie zgadzając się z tym wyjaśnieniem, stwierdził, że "choć pomysły Kamali brzmią dobrze, to nie zadziałają", a wręcz przeciwnie – "doprowadzą do reglamentacji, głodu i potężnego wzrostu cen". Porównując politykę Harris do ZSRS, Trump straszył widmem pustych półek i ograniczonego dostępu do podstawowych produktów.

Podczas swojego wystąpienia Trump odniósł się również do krytyki własnego planu wprowadzenia uniwersalnego cła na wszystkie towary importowane z zagranicy. Harris argumentowała, że jest to de facto dodatkowy podatek, który uderzy przede wszystkim w najbiedniejszych Amerykanów. Trump jednak upierał się, że cła nie mają wpływu na ceny dla konsumentów.

W dalszej części wiecu były prezydent zaskoczył zgromadzonych, krytykując byłą autorkę przemówień Ronalda Reagana, Peggy Noonan, za stwierdzenie, że jednym z atutów Harris jest jej uroda. "Nie mogłem w to uwierzyć (...) Ja wyglądam dużo lepiej, niż ona. Jestem dużo atrakcyjniejszą osobą niż Kamala" - oświadczył Trump. To o tyle zaskakujące, że sam jeszcze niedawno w rozmowie z Elonem Muskiem przyznał, że Harris jest "piękną kobietą", choć komentując jej portret na okładce tygodnika "Time" stwierdził, że bardziej przypomina ona jego żonę Melanię.

Wybór Pensylwanii na miejsce wiecu nie był przypadkowy. Stan ten jest uważany za kluczowy dla wyników nadchodzących wyborów. W niedzielę do Pensylwanii uda się Kamala Harris wraz z kandydatem na wiceprezydenta Timem Walzem. Według sondaży, poparcie dla Harris i Trumpa w tym stanie jest obecnie wyrównane, choć najnowsze badania wskazują na niewielką przewagę kandydatki demokratów.