Jimmy Carter nie żyje. Zmarł 39. prezydent USA
W niedzielę, 29 grudnia, w wieku 100 lat, zmarł Jimmy Carter, 39. prezydent Stanów Zjednoczonych. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla był znany z działań na rzecz praw człowieka i wspierania demokratycznej opozycji w Polsce.
W niedzielę, w wieku 100 lat, zmarł Jimmy Carter, 39. prezydent Stanów Zjednoczonych. Informację o śmierci polityka, powołując się na jego syna, przekazały agencje Reuters i "Washington Post". Carter pełnił funkcję prezydenta USA w latach 1977-1981. W 2002 roku został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla.
Jimmy Carter, były żołnierz i farmer z Georgii, zapisał się w historii jako postać o złożonym dziedzictwie. Choć jego prezydentura, trwająca jedną kadencję, naznaczona była kryzysami (m.in. stagflacją, kryzysem naftowym, rewolucją w Iranie i kryzysem zakładników), to jego zasługi na polu dyplomacji, a zwłaszcza wkład w upadek komunizmu w Polsce, są niezaprzeczalne.
Pochodzący z rodziny farmerów, Carter rozpoczął karierę wojskową, służąc na okrętach podwodnych. Po powrocie do rodzinnego stanu zajął się biznesem, a następnie polityką. Jako gubernator Georgii, a później prezydent USA, dał się poznać jako przeciwnik segregacji rasowej. Zwycięstwo Cartera w wyborach prezydenckich w 1976 roku częściowo przypisuje się głosom Polonii, zainspirowanej jego stanowiskiem wobec dominacji ZSRR w Europie Wschodniej, kontrastującym z poglądami Geralda Forda.
Wspieranie polskiej opozycji demokratycznej i zmiana polityki Waszyngtonu wobec bloku wschodniego to jedne z najważniejszych osiągnięć Cartera. Kluczową rolę odegrał w tym doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, Zbigniew Brzeziński. Jego podejście, oparte na wspieraniu ruchów demokratycznych i traktowaniu krajów bloku wschodniego indywidualnie, różniło się od polityki poprzednich administracji.
Mimo sukcesów dyplomatycznych, prezydentura Cartera zmagała się z wieloma trudnościami. Kryzys irański i uwięzienie amerykańskich dyplomatów w Teheranie położyły się cieniem na jego wizerunku i prawdopodobnie przyczyniły się do porażki w wyborach z Ronaldem Reaganem.
Po odejściu z Białego Domu Carter poświęcił się działalności społecznej i humanitarnej, zakładając Carter Center i angażując się w budowę domów dla ubogich z Habitat for Humanity. Jego wieloletnie wysiłki na rzecz pokoju i praw człowieka zostały uhonorowane Pokojową Nagrodą Nobla w 2002 roku.
Aktywny do późnej starości, Carter pozostał zaangażowany w działalność społeczną, edukacyjną i religijną. W ostatnich latach, mimo problemów zdrowotnych, w tym czerniaka, jego stan zdrowia uległ poprawie, zmarł otoczony rodziną.