Logo serwisu Informowani.pl

czwartek, 21 listopada 2024

czwartek, 21 listopada 2024

Taylor Swift z pierwszym koncertem w Warszawie

Warszawa przeżyła wczoraj wieczór, który na długo pozostanie w pamięci tysięcy fanów. Taylor Swift, jedna z największych gwiazd popu, dała swój pierwszy koncert w Polsce, wypełniając PGE Narodowy po brzegi.

Taylor Swift z pierwszym koncertem w Warszawie
Taylor Swift, jedna z największych gwiazd popu, dała swój pierwszy koncert w Polsce.fot. TAS Rights Management

Warszawa przeżyła wczoraj wieczór, który na długo pozostanie w pamięci tysięcy fanów. Taylor Swift, jedna z największych gwiazd popu, dała swój pierwszy koncert w Polsce, wypełniając PGE Narodowy po brzegi. Tego dnia stadion rozbrzmiewał nie tylko muzyką, ale również niesamowitą energią i emocjami, które artystka zdołała wywołać u swojego oddanego tłumu.

Już na samym początku koncertu Taylor Swift zaskoczyła swoich fanów, witając ich gorącym "cześć" w języku polskim. Tłum odpowiedział jej głośnym aplauzem, a artystka rozpoczęła spektakl, który trwał niemal 3,5 godziny. Była to uczta dla zmysłów – zarówno muzyczna, jak i wizualna.

Koncert Taylor Swift w ramach "The Eras Tour" podzielony był na segmenty, z których każdy reprezentował inny album z jej kariery. Wieczór rozpoczął się od utworów z albumu "Lover" – "Miss Americana & the Heartbreak Prince" oraz "Cruel Summer". Już po pierwszych piosenkach Taylor nawiązała kontakt z publicznością, witała się z fanami i dzieliła swoimi emocjami.

Podczas segmentu poświęconego albumowi "Fearless" doszło do niezwykłego momentu. Podczas wykonywania "Love Story", jeden z fanów oświadczył się swojej partnerce w sektorze D15, a ona powiedziała "tak", co wywołało ogromne wzruszenie wśród publiczności.

Następnie przyszła kolej na "Red", gdzie usłyszeliśmy takie hity jak "22" i "I Knew You Were Trouble". Publiczność śpiewała razem z Taylor, a każdy utwór wywoływał coraz większe emocje. Szczególnie wzruszający był moment, gdy artystka wykonała dziesięciominutową wersję "All Too Well".

Taylor Swift nie tylko śpiewała, ale także często zwracała się do swoich fanów, używając polskich zwrotów jak "Miło was poznać" oraz "Warszawo, miło was poznać". Takie gesty sprawiły, że publiczność czuła się wyjątkowo i jeszcze bardziej zjednoczona z artystką.

Jednym z uroczych momentów koncertu było wręczenie kapelusza kilkuletniej dziewczynce z publiczności. To tradycja, którą Taylor pielęgnuje podczas swoich występów, a dla małej fanki była to chwila pełna emocji i wzruszeń.

Podczas części poświęconej albumom "Folklore" i "Evermore", scenografia zmieniła się w zaczarowany las z uroczą chatką. Te nastrojowe ballady, takie jak "Cardigan" i "Champagne Problems", wprowadziły publiczność w refleksyjny nastrój, a Taylor po raz kolejny pokazała, że potrafi czarować nie tylko energicznymi hitami, ale i spokojniejszymi utworami.

Podczas akustycznego segmentu, w którym Taylor wykonała m.in. "Mirrorball" i "Clara Bow", pojawiły się pewne problemy techniczne. Artystka miała trudności z odsłuchem, ale szybko uporała się z usterką.

Ostateczne pożegnanie to era "Midnights", reprezentowana przez utwory "Lavender Haze", "Anti-Hero", "Midnight Rain" i "Karma". Koncert zakończył się kolorowym pokazem pirotechnicznym i deszczem confetti, co dodało magii całemu wydarzeniu.

Pierwszy koncert Taylor Swift w Polsce to wydarzenie, które przejdzie do historii. Artystka wyprzedała trzy koncerty na PGE Narodowym, przyciągając blisko 200 tys. fanów. Warszawa żyła tym wydarzeniem, a restauracje i kluby przygotowały specjalne oferty i imprezy, które dopełniły atmosferę tych niezwykłych dni.

Taylor Swift udowodniła, że jest nie tylko niezwykłą artystką, ale również osobą, która potrafi stworzyć niezapomniane chwile dla swoich fanów. Jej pierwszy koncert w Polsce na pewno na długo pozostanie w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję w nim uczestniczyć.