Kaczyński wzywa na demonstrację w obronie praworządności po zatrzymaniu ks. Olszewskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział na wtorek demonstrację przed Sejmem w Warszawie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział na wtorek demonstrację przed Sejmem w Warszawie. Wydarzenie ma dotyczyć obrony praworządności w Polsce, a pretekstem do jego organizacji stało się zatrzymanie ks. Michała Olszewskiego, który skarży się na złe traktowanie przez służbę więzienną.
Podczas konferencji prasowej w siedzibie PiS, Kaczyński ogłosił, że we wtorek, 9 lipca, odbędzie się demonstracja.
"W najbliższy wtorek, o 17.30, pod Sejmem, odbędzie się demonstracja, na którą zapraszamy. Będzie to demonstracja w sprawie praworządności w Polsce, bo ten przypadek, związany z księdzem Olszewskim, był szczególnie drastyczny" - poinformował prezes PiS.
Kaczyński określił sytuację ks. Olszewskiego jako "akt bandytyzmu", który powinien spotkać się z surową karą. Dodał, że łamanie praworządności staje się w Polsce codziennością, wskazując m.in. na działania Trybunału Konstytucyjnego.
"Takie podejście do konstytucji w ogóle, że obowiązuje to, co nam się podoba. Jeżeli Trybunał nam się nie podoba, to nie obowiązuje i w ogóle po prostu nie uwzględniamy jego decyzji. To już jest horrendum z punktu widzenia państwa praworządnego, a to ma nieustannie miejsce" - stwierdził Kaczyński.
Służba więzienna zaprzecza oskarżeniom o złe traktowanie ks. Olszewskiego, apelując o zaprzestanie rozpowszechniania fałszywych informacji. "Apelujemy o zaprzestanie powielania nieprawdziwych informacji oraz kierowanie się w prowadzeniu działań informacyjnych zasadami uczciwości, prawdomówności i odpowiedzialności za opublikowane słowa" - czytamy w komunikacie.
W demonstracji, organizowanej przez kluby Gazety Polskiej i środowiska niepodległościowe, ma wziąć udział Jarosław Kaczyński i inni politycy PiS. Według Mariusza Błaszczaka, przewodniczącego komitetu politycznego partii, "presja ma sens", co ilustruje przykładem żołnierzy oskarżonych o użycie broni na granicy z Białorusią, którzy dzięki społecznemu naciskowi uniknęli aresztu.