Logo serwisu Informowani.pl

czwartek, 21 listopada 2024

czwartek, 21 listopada 2024

Cyberatak na PAP. Prokuratura wszczęła śledztwo

W sobotę Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie cyberataku na Polską Agencję Prasową (PAP), jednego z najważniejszych źródeł informacji w Polsce.

Cyberatak na PAP. Prokuratura wszczęła śledztwo
Siedziba PAPfot. Adrian Grycuk/Wikimedia Commons

W sobotę Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie cyberataku na Polską Agencję Prasową (PAP), jednego z najważniejszych źródeł informacji w Polsce. Nieznani sprawcy dokonali nieuprawnionego dostępu do systemu edycyjnego agencji i opublikowali fałszywe depesze o ogłoszeniu w Polsce częściowej mobilizacji.

Incydent miał miejsce 31 maja, a fałszywe informacje zostały opublikowane dwukrotnie w serwisie PAP, o godzinie 14:00:53 i 14:17:15. Depesze, zatytułowane "Premier RP Donald Tusk: 1 lipca 2024 r. zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja", zostały szybko anulowane, a odbiorców poinformowano o dezinformacji. PAP podkreśliła, że nie jest źródłem tych informacji. W agencji utworzono zespół kryzysowy ds. cyberataku.

Śledztwo w sprawie cyberataku powierzono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła PAP.

Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, gdyż czyn ten jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat (art. 130 par. 9 k.k.).

Likwidator PAP Marek Błoński podkreślił, że atak był zaplanowaną, celową akcją dezinformacyjną. "Nie mamy wątpliwości, że atak na PAP był zaplanowaną, celową akcją służącą dezinformacji. Zależy nam na pełnym wyjaśnieniu tej sprawy, we współpracy ze stosownymi organami Państwa" - powiedział.

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oświadczył, że "wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem, który został skierowany ze strony rosyjskiej". Według niego celem ataku jest "dezinformacja przed wyborami i sparaliżowanie społeczeństwa".

Ministerstwo Cyfryzacji, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) podjęły natychmiastowe działania w celu zbadania ataku i zabezpieczenia infrastruktury krytycznej państwa.

"Zostały podjęte działania koordynacyjne między koordynatorem służb, panem ministrem (Tomaszem) Siemoniakiem a Ministerstwem Cyfryzacji i moją osobą. W sprawę został włączony w sposób pilny premier Donald Tusk, który też już po kilku minutach wszystko wiedział" - mówił Gawkowski.

PAP, z którego serwisów korzysta około 100 największych redakcji w Polsce, jest kluczowym źródłem informacji dla mediów i społeczeństwa. Około 35 proc. wszystkich treści informacyjnych publikowanych przez serwisy informacyjne w Polsce powstaje w PAP.