Warszawa i okolice sparaliżowane po gwałtownej nawałnicy
Stolica i jej okolice zmagają się ze skutkami gwałtownej burzy, która przeszła w piątek po południu. Straż pożarna odnotowała już ponad 150 zgłoszeń, dotyczących głównie powalonych drzew, zalanych ulic i piwnic.
Stolica i jej okolice zmagają się ze skutkami gwałtownej burzy, która przeszła w piątek po południu. Straż pożarna odnotowała już ponad 150 zgłoszeń, dotyczących głównie powalonych drzew, zalanych ulic i piwnic. W wyniku uderzenia pioruna w podnośnik na Targówku jedna osoba została ranna. Na Lotnisku Chopina wstrzymano na kilkanaście minut starty i lądowania, a część terminala pasażerskiego jest nieczynna. Do poważnych uszkodzeń doszło również w halach magazynowych w Chlebni i Natolinie pod Grodziskiem Mazowieckim.
Potężna nawałnica, która przetoczyła się nad Warszawą i okolicami, spowodowała liczne zniszczenia i utrudnienia. Jak poinformował mł. kpt. Jakub Nowak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, strażacy interweniowali już ponad 150 razy. Najczęściej zgłaszano powalone drzewa, blokujące ulice i uszkadzające budynki, a także zalane garaże, piwnice i lokale usługowe.
Do najgroźniejszego zdarzenia doszło na Targówku przy ulicy Matuszewskiej, gdzie piorun uderzył w podnośnik. Jedna osoba przebywająca w pobliżu została ranna i wymagała pomocy medycznej.
Chaos na Lotnisku Chopina
Gwałtowna burza sparaliżowała również ruch lotniczy na Lotnisku Chopina. Anna Dermont, rzecznik portu, poinformowała, że z powodu wyładowań atmosferycznych, silnego wiatru i ulewnego deszczu ograniczającego widzialność na kilkanaście minut wstrzymano starty i lądowania.
Ulewa doprowadziła także do częściowego zamknięcia terminala pasażerskiego. Woda zgromadzona na dachu zalała otwory wentylacyjne i przedostała się do strefy CDE. "Systemy przeciwdeszczowe nie były w stanie poradzić sobie z taką masą wody napływająca w tak krótkim czasie" - wyjaśniła Dermont. Odprawy biletowo-bagażowe i kontrola bezpieczeństwa odbywają się obecnie w strefie AB.
Skala zniszczeń wciąż rośnie
W miejscowościach Chlebnia i Natolin pod Grodziskiem Mazowieckim silny wiatr uszkodził dachy hal magazynowych. W Chlebni ewakuowano ponad 400 pracowników. W akcji ratunkowej brało udział 80 strażaków i 18 wozów strażackich, w tym grupa poszukiwawczo-ratownicza i sekcja medyczna PSP z Warszawy. Na szczęście, jak poinformował asp. Krzysztof Stefaniak z grodziskiej straży pożarnej, nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Muzeum Pałacu Króla Jana III Sobieskiego w Wilanowie poinformowało o zamknięciu do odwołania parku otaczającego pałac. Powodem są zniszczenia spowodowane przez burzę i silny wiatr.
Straż pożarna wciąż otrzymuje nowe zgłoszenia. Bryg. Karol Kroć, rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, poinformował, że w powiatach żyrardowskim i grodziskim odnotowano ponad 100 interwencji, głównie dotyczących podtopień i połamanych drzew. W Żyrardowie zalany został tunel pod torami kolejowymi.
Służby apelują o ostrożność i unikanie miejsc, gdzie występują zagrożenia związane z powalonymi drzewami i zalaniem. W najbliższych godzinach sytuacja pogodowa ma się uspokoić, jednak usuwanie skutków nawałnicy może potrwać jeszcze kilka dni.