Logo serwisu Informowani.pl

niedziela, 08 września 2024

niedziela, 08 września 2024

Syn Bidena skazany za posiadanie broni i zażywanie narkotyków

Hunter Biden, syn obecnego prezydenta USA Joe Bidena, został uznany winnym trzech zarzutów, które dotyczyły posiadania i używania broni palnej w czasie, gdy regularnie zażywał niedozwolone substancje.

Syn Bidena skazany za posiadanie broni i zażywanie narkotyków
fot. Ryan COLLERD/AFP

Hunter Biden, syn obecnego prezydenta USA Joe Bidena, został uznany winnym trzech zarzutów, które dotyczyły posiadania i używania broni palnej w czasie, gdy regularnie zażywał niedozwolone substancje. Wyrok ten, wydany przez ławę przysięgłych w sądzie federalnym w Delaware, stał się precedensem w historii Stanów Zjednoczonych, gdyż jest to pierwszy przypadek, w którym dziecko urzędującego prezydenta zostało uznane za winne przestępstwa.

W momencie ogłoszenia wyroku, prezydent Joe Biden skomentował sytuację, przyjmując do wiadomości wynik procesu. Ta decyzja nie tylko stanowi wyzwanie dla samego prezydenta, który prowadził kampanię wyborczą przed jesiennym głosowaniem, ale także dla samej instytucji prezydentury w USA.

Hunter Bidenowi postawiono trzy zarzuty związane z posiadaniem broni palnej, gdy był pod wpływem narkotyków. Grozi mu kara więzienia przekraczająca rok oraz grzywna sięgająca 250 000 dolarów za każde z przestępstw. Jego adwokat, Abbe Lowell, skupiał się na dwóch głównych aspektach obrony: treści dokumentu zakupu broni oraz udowodnieniu, że jego klient nie był regularnie pod wpływem narkotyków w czasie zakupu.

Lowell argumentował, że choć Hunter Biden mógł pić alkohol, to nie stosował regularnie innych substancji odurzających, co skutkowałoby wyraźną nietrzeźwością widoczną podczas zakupu broni. Jednakże prokuratorzy powołali się na fragmenty książki napisanej przez Bidena juniora oraz dowody w postaci wiadomości tekstowych i zdjęć z tamtego okresu, aby udowodnić, że był on świadomy swoich problemów z narkotykami.

Na sali sądowej obecna była była partnerka Bidena, Zoe Kestan, która również obciążyła oskarżonego swoimi relacjami. Pierwsza dama USA, Jill Biden, nie była obecna podczas odczytania wyroku, jednak po jego ogłoszeniu natychmiast udała się do miejsca przebywania syna.

Joe Biden zadeklarował wcześniej, że nie planuje ułaskawić syna, a po ogłoszeniu wyroku zapewnił, że będzie szanować proces sądowy. Hunter Biden rozważa apelację wobec wyroku.