Lewica triumfuje w wyborach we Francji? Sondaże wskazują na zaskakujący wynik
Wbrew wcześniejszym przewidywaniom, to lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy może świętować zwycięstwo w drugiej turze przedterminowych wyborów parlamentarnych we Francji.
W niedzielę Francuzi oddali głosy w drugiej, decydującej turze wyborów parlamentarnych.
Choć oficjalne wyniki poznamy w nocy z niedzieli na poniedziałek, sondaże exit poll przeprowadzone przez Ipsos i Ifop nie pozostawiają złudzeń - żaden z obozów politycznych nie uzyskał bezwzględnej większości w Zgromadzeniu Narodowym.
Według sondażu Ipsos, sojusz partii lewicowych - Nowy Front Ludowy - może liczyć na 172 do 192 mandatów, stając się najsilniejszym ugrupowaniem w parlamencie.
Drugie miejsce zajmą partie centrowe skupione wokół prezydenta Emmanuela Macrona (150-170 mandatów), a podium zamyka skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (132-152 mandatów).
Sondaż Ifop daje lewicy jeszcze większą przewagę (181-215 mandatów), a Zjednoczeniu Narodowemu nieco mniejszą (120-150 mandatów).
Brak wyraźnej większości stawia francuską scenę polityczną w obliczu niepewności.
Już teraz politycy i komentatorzy wskazują na kilka możliwych scenariuszy. Najbardziej prawdopodobne wydaje się powstanie szerokiej koalicji, łączącej ugrupowania od lewicy po Republikanów.
Inna opcja to powołanie rządu technicznego lub eksperckiego, który funkcjonowałby przez ograniczony czas, do kolejnych wyborów. Prezydent Macron ma bowiem prawo rozwiązać parlament i rozpisać przedterminowe wybory, jednak nie wcześniej niż za rok.
Choć sondaże przedwyborcze wskazywały na zwycięstwo Zjednoczenia Narodowego, partia Marine Le Pen najprawdopodobniej nie będzie w stanie samodzielnie utworzyć rządu.
Lider ugrupowania, Jordan Bardella, zapowiadał objęcie funkcji premiera tylko w przypadku zdobycia bezwzględnej większości.
Wynik w granicach 120-150 mandatów oznacza, że Zjednoczenie Narodowe, choć silniejsze niż dotychczas, pozostanie w opozycji.