Logo serwisu Informowani.pl

poniedziałek, 16 września 2024

poniedziałek, 16 września 2024

Izrael przeprowadził nalot na Bejrut

Fuad Szukr, wyższej rangi dowódca Hezbollahu, przeżył wtorkowy odwetowy nalot Izraela na Bejrut, jak podała agencja Reutera, powołując się na źródła bliskie Hezbollahowi.

We wtorek wieczorem Izrael ogłosił, że przeprowadził atak w Bejrucie, wymierzony w wysokiego rangą dowódcę Hezbollahu. Izrael twierdzi, że dowódca ten był odpowiedzialny za atak, w wyniku którego na kontrolowanych przez Izrael Wzgórzach Golan zginęło 12 dzieci i nastolatków.

Celem ataku był Fuad Shukr, ważny urzędnik Hezbollahu, który był bliskim doradcą Hassana Nasrallaha, sekretarza generalnego tej libańskiej szyickiej grupy zbrojnej. Informacje te pochodzą od dwóch izraelskich urzędników bezpieczeństwa, którzy rozmawiali pod warunkiem zachowania anonimowości.

Do tej pory Hezbollah nie skomentował ataku. Fuad Szukr, wyższej rangi dowódca Hezbollahu, przeżył wtorkowy odwetowy nalot Izraela na Bejrut, jak podała agencja Reutera, powołując się na źródła bliskie Hezbollahowi.

W rozmowie z The New York Times minister zdrowia Libanu, dr Firass Abiad, poinformował, że co najmniej jedna osoba zginęła w ataku, a kolejnych 35 osób zostało rannych. Wszystkie ofiary to cywile, a co najmniej trzy osoby spośród rannych są w stanie krytycznym.

Izraelskie wojsko wydało oświadczenie w sprawie ataku niedługo po tym, jak eksplozja wstrząsnęła południowymi przedmieściami Bejrutu. Wysokie napięcia między Izraelem a Hezbollahem utrzymują się od soboty, kiedy to doszło do ataku na Wzgórzach Golan, który zabił dzieci i nastolatków grających w piłkę nożną.

Filmy i zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych we wtorek wieczorem pokazywały dym unoszący się nad budynkami w Bejrucie po zapadnięciu zmroku. W poście na platformie X (dawniej Twitter), izraelski minister obrony Yoav Gallant napisał, że Hezbollah "przekroczył czerwoną linię".

Od początku wojny w Gazie, Izrael i wspierany przez Iran Hezbollah wymieniają ogień na północnej granicy Izraela, co budzi obawy o eskalację konfliktu do szerszej wojny, która mogłaby zniszczyć miasta i miasteczka po obu stronach. Hezbollah zaprzeczył, że stoi za sobotnim atakiem na druzowską wioskę Majdal Shams na Wzgórzach Golan. Izraelskie wojsko twierdzi, że Hezbollah jest jedyną grupą w regionie, która posiada typ rakiety użyty w ataku - irański Falaq-1. W poniedziałek John Kirby, rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, jednoznacznie stwierdził, że za atakiem stoi Hezbollah.

Izraelski atak na Bejrut ma na celu ukaranie Hezbollahu za śmierć dzieci i nastolatków na Wzgórzach Golan oraz pokazanie, że Izrael jest w stanie przeprowadzać precyzyjne operacje wojskowe głęboko na terytorium wroga. Operacja ta ma też być sygnałem dla Iranu, głównego sojusznika Hezbollahu, że Izrael jest gotów podjąć działania przeciwko jego wpływom w regionie.

Zniszczenia budynku w dzielnicy Haret Hreik na przedmieściach Bejrutu. fot. Open Source Intelligence Monitor

Kim jest Hezbollah i gdzie leży Liban?

Liban to państwo położone we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, graniczące z Izraelem na południu i Syrią na wschodzie i północy.

Hezbollah ("Partia Boga") to szyicka organizacja muzułmańska, która ma duże wpływy polityczne i kontroluje najpotężniejszą siłę zbrojną w Libanie. Została utworzona na początku lat 80. XX wieku przez Iran, dominującą potęgę szyicką w regionie, w celu przeciwstawienia się Izraelowi.

W tym czasie siły izraelskie okupowały południowy Liban podczas wojny domowej w tym kraju. Hezbollah uczestniczy w wyborach krajowych od 1992 roku i stał się ważną siłą polityczną. Jego zbrojne ramię przeprowadziło śmiercionośne ataki na siły izraelskie i amerykańskie w Libanie.

Kiedy Izrael wycofał się z Libanu w 2000 roku, Hezbollah przypisał sobie zasługi za zmuszenie go do tego. Od tego czasu Hezbollah utrzymuje tysiące bojowników i ogromny arsenał rakietowy w południowym Libanie. Nadal sprzeciwia się obecności Izraela na spornych obszarach przygranicznych. Jest on uznawany za organizację terrorystyczną przez państwa zachodnie, Izrael, kraje Zatoki Perskiej i Ligę Arabską.

W 2006 roku wybuchła wojna między Hezbollahem a Izraelem, wywołana śmiercionośnym rajdem Hezbollahu przez granicę. Wojska izraelskie wkroczyły do południowego Libanu, aby spróbować wyeliminować zagrożenie ze strony Hezbollahu. Jednak Hezbollah przetrwał i od tego czasu zwiększył liczbę swoich bojowników i zdobył nową, lepszą broń.

Czy Hezbollah może rozpocząć wojnę z Izraelem?

Sporadyczne dotąd walki nasiliły się 8 października - dzień po bezprecedensowym ataku Hamasu na Izrael - kiedy to Hezbollah ostrzelał pozycje izraelskie w geście solidarności z Palestyńczykami.

Od tego czasu wystrzeliwuje rakiety na północny Izrael i pozycje izraelskie na Wzgórzach Golanu, odpala pociski przeciwpancerne do pojazdów opancerzonych i atakuje cele wojskowe przy użyciu dronów-samobójców.

Siły Obronne Izraela (IDF) odpowiedziały atakami z powietrza, a także ostrzałem artyleryjskim i czołgowym pozycji Hezbollahu w Libanie. ONZ informuje, że ataki zmusiły ponad 90 000 osób w Libanie do opuszczenia domów.

Według danych ONZ w wyniku izraelskich nalotów zginęło około 100 cywilów i 366 bojowników Hezbollahu.

W Izraelu, jak podają tamtejsi urzędnicy, 60 000 cywilów musiało opuścić swoje domy, a 33 osoby zginęły, w tym 10 cywilów, w wyniku ataków Hezbollahu.

Pomimo walk, obserwatorzy twierdzą, że do tej pory obie strony starały się powstrzymać działania wojenne, nie przekraczając granicy pełnowymiarowej wojny. Obawy budzi jednak to, że szczególnie śmiercionośny incydent może spowodować eskalację sytuacji i utratę nad nią kontroli.