Logo serwisu Informowani.pl

poniedziałek, 16 września 2024

poniedziałek, 16 września 2024

Izrael bombarduje Liban po ataku Hezbollahu na Wzgórza Golan

Napięcie na Bliskim Wschodzie sięga zenitu. Po tragicznym w skutkach ostrzale rakietowym Wzgórz Golan, w którym zginęło 12 osób, Izrael odpowiedział serią nalotów na cele Hezbollahu w Libanie.

Izrael bombarduje Liban po ataku Hezbollahu na Wzgórza Golan
fot. Rabih DAHER/AFP

Napięcie na Bliskim Wschodzie sięga zenitu. Po tragicznym w skutkach ostrzale rakietowym Wzgórz Golan, w którym zginęło 12 osób, Izrael odpowiedział serią nalotów na cele Hezbollahu w Libanie. Czy ten akt zemsty doprowadzi do eskalacji konfliktu i wybuchu kolejnej wojny?

Sobotni atak na miasteczko Madżdal Szams wstrząsnął Izraelem. Rakiety spadły na boisko piłkarskie, zabijając 12 młodych ludzi w wieku od 10 do 20 lat. Hezbollah, libańska organizacja szyicka wspierana przez Iran, zaprzeczył odpowiedzialności za atak. Był to jednak najbardziej krwawy atak na ludność cywilną Izraela od czasu eskalacji konfliktu z Hamasem w październiku ubiegłego roku.

Reakcja Izraela była natychmiastowa i zdecydowana. Premier Benjamin Netanjahu i minister spraw zagranicznych Israel Kac zapowiedzieli odwet. Słowa dotrzymał szef sztabu izraelskiej armii gen. Herci Halewi, który ogłosił: "Mocno uderzymy w Hezbollah".

W nocy z soboty na niedzielę izraelskie siły powietrzne przeprowadziły serię nalotów na cele Hezbollahu w Libanie. Jak poinformowały Siły Powietrzne Izraela (IAF), celem ataku były "składy broni i infrastruktura terrorystyczna" w rejonach Chabriha, Borj El Chmali, Beqaa, Kfarkela, Rab El Thalathine, Khiam i Tayr Harfa.

Na razie nie ma informacji o ofiarach ani stratach materialnych po stronie libańskiej.

Nalot na Liban to kolejny rozdział w długoletnim konflikcie między Izraelem a Hezbollahem. Po rozpoczęciu przez Hamas ofensywy w Strefie Gazy w październiku ubiegłego roku Hezbollah nasilił ataki rakietowe na północ Izraela, chcąc w ten sposób odciągnąć część sił izraelskich z południa. Izrael odpowiadał atakami na pozycje Hezbollahu w Libanie.

Ostatnie tygodnie przyniosły wyraźną eskalację napięcia na granicy libańsko-izraelskiej. Ewakuowano tysiące cywilów, a sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna.

Amerykański portal Axios, powołując się na źródła w administracji USA, pisze o "poważnym zaniepokojeniu" sytuacją i obawach, że sobotni atak może doprowadzić do "pełnowymiarowej wojny między Izraelem a Hezbollahem".

"To, co się wydarzyło w sobotę może być tym punktem zapalnym, którego się baliśmy i staraliśmy unikać od dziesięciu miesięcy" - cytuje Axios anonimowego przedstawiciela amerykańskiego rządu.