Świątek pokonuje Osakę w emocjonującym meczu na kortach Rolanda Garrosa

W niezwykle emocjonującym meczu drugiej rundy French Open, Iga Świątek, liderka światowego rankingu, zdołała pokonać byłą numer jeden Naomi Osakę w trzech setach: 7:6 (7-1), 1:6, 7:5. Choć Japonka miała meczową piłkę i przez większość trzeciego seta prowadziła, Świątek po raz kolejny pokazała, że ma nerwy ze stali.

26-letnia Naomi Osaka wróciła do gry w tym sezonie po macierzyńskiej przerwie, co czyni jej występ w Paryżu jeszcze bardziej imponującym. Mecz z Igą Świątek był jednym z najciekawszych pojedynków drugiej rundy tegorocznego French Open. Świątek, liderka rankingu WTA, zmierzyła się z Osaką, która była numerem jeden w 2019 roku.

Już od pierwszych piłek emocji nie brakowało. W trzecim gemie pierwszego seta Osaka przełamała serwis Świątek, co pokazało, że Japonka nie zamierza łatwo się poddać. Returny Osaki były niezwykle precyzyjne i silne, co sprawiało Polce wiele problemów. Jednak Świątek szybko zdołała wyrównać wynik i doprowadzić do tie-breaka, w którym dominowała, wygrywając pewnie 7-1.

Drugi set to prawdziwy popis gry Naomi Osaki. Japonka oddała Świątek zaledwie jednego gema, pokazując swoją dominację na korcie. Agresywne zagrania i pewność siebie Osaki sprawiły, że Świątek nie mogła znaleźć swojego rytmu.

Trzeci set rozpoczął się równie dynamicznie, z Osaką przełamującą serwis Świątek już w drugim gemie. W miarę upływu czasu Japonka zaczęła jednak popełniać coraz więcej błędów, co wykorzystała Świątek. W kluczowym dziewiątym gemie Osaka miała meczową piłkę przy swoim podaniu, ale nie wytrzymała presji, a gema wygrała Świątek. Był to moment przełomowy, po którym Polka nie oddała już żadnego gema, triumfując w ostatniej partii 7:5.

Przed tym spotkaniem bilans meczów między Świątek a Osaką wynosił 1-1. W 2019 roku, gdy Świątek miała zaledwie 18 lat, przegrała z Osaką w Toronto 6:7 (4-7), 4:6. Natomiast w 2022 roku w Miami, Polka pokonała Japonkę 6:4, 6:0. Dzisiejsze zwycięstwo na kortach Rolanda Garrosa pokazuje, jak bardzo Świątek dojrzała jako zawodniczka.

Na kolejny emocjonujący mecz Świątek w Paryżu będziemy musieli poczekać co najmniej do ćwierćfinału. Żadna z jej potencjalnych rywalek w trzeciej i czwartej rundzie nie jest sklasyfikowana w czołowej "30" rankingu WTA, co daje Polce teoretycznie łatwiejszą drogę do dalszych etapów turnieju. Warto dodać, że z tej części drabinki już w pierwszej rundzie odpadły takie zawodniczki jak mistrzyni French Open 2021 Barbora Krejcikowa (rozstawiona z numerem 24.), Rosjanka Jekaterina Aleksandrowa (nr 16.) oraz Weronika Kudermietowa (nr 29.).