Strzelaniny w Rosji. Co najmniej 7 ofiar
W niedzielne popołudnie w Dagestanie, regionie leżącym na południu Rosji, doszło do dwóch skoordynowanych ataków terrorystycznych.
W niedzielne popołudnie w Dagestanie, regionie leżącym na południu Rosji, doszło do dwóch skoordynowanych ataków terrorystycznych. Ataki te, przeprowadzone w stolicy regionu Machaczkale oraz w oddalonym o około dwie godziny drogi Derbencie, miały na celu obiekty sakralne i instytucje policyjne, powodując śmierć co najmniej siedmiu policjantów i jednego duchownego.
Pierwszy atak miał miejsce w Machaczkale, gdzie napastnicy zaatakowali komendę policji. Uzbrojeni w broń długą, otworzyli ogień do funkcjonariuszy, po czym podpalili policyjny radiowóz. W wyniku strzelaniny zginął żołnierz Rosgwardii - Federalnej Służby Wojsk Gwardii Narodowej Rosji. Na miejscu miały pojawić się pojazdy opancerzone.
Drugi atak miał miejsce w Derbencie, gdzie napastnicy zaatakowali synagogę i cerkiew. Oba obiekty sakralne zostały podpalone, a w wyniku ataku śmierć poniósł 66-letni duchowny z miejscowej cerkwi.
W reakcji na ataki, szef Republiki Dagestanu, Siergiej Mielikow, poinformował w mediach społecznościowych, że w obu miastach trwają intensywne działania mające na celu ustalenie tożsamości napastników i ich zatrzymanie. Ogłoszono "plan przechwycenia" sprawców, a w regionie wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej. Jak dotąd, cztery osoby podejrzane o udział w atakach zostały zabite, a dwie zatrzymane na plaży w Machaczkale.
W wyniku śledztwa zatrzymano szefa rejonu siergokalińskiego w Dagestanie, Mahometa Omarowa, który jest ojcem dwóch domniemanych napastników z Machaczkali. Chwilę przed godziną 21:00 czasu polskiego, w Siergokale doszło do kolejnej strzelaniny, gdzie ostrzelano policyjny radiowóz.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Dagestanu poinformowało, że siły bezpieczeństwa "zneutralizowały" czterech napastników odpowiedzialnych za ataki na budynki religijne i służby bezpieczeństwa. "Według informacji na ten moment w Machaczkale, organy ścigania wyeliminowały czterech bojowników" - napisała rzeczniczka ministerstwa na Telegramie.
Były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, wyraził kondolencje rodzinom ofiar i życzył szybkiego powrotu do zdrowia rannym, określając sprawców ataków jako "ekstremistów". Z kolei czeczeński przywódca, Ramzan Kadyrow, uznał ataki za prowokację mającą na celu wywołanie konfliktu między wyznaniami.
Równolegle do wydarzeń w Dagestanie, agencja RIA Novosti przekazała informacje o strzelaninie na granicy Rosji i Abchazji, w wyniku której zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Wszystkie ofiary były obywatelami Abchazji, a lokalne władze prowadzą dochodzenie w celu zatrzymania sprawców.