Atak na granicy z Białorusią. Dwóch żołnierzy trafiło do szpitala
Dwóch żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej zostało rannych w wyniku ataku grupy migrantów.
Dwóch żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej zostało rannych w wyniku ataku grupy migrantów. Obaj doznali urazu twarzy i zostali przetransportowani do szpitala. Informację tę przekazał Michał Bura z zespołu prasowego Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
W ciągu ostatnich dwóch dni 310 osób podjęło próbę nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy w woj. podlaskim. Większość prób miała miejsce w rejonie Białowieży, Narewki, Dubicz Cerkiewnych, Michałowa i Czeremchy. Pozostałe 3 próby miały miejsce na terenie chronionym przez Nadbużański Oddział Straży Granicznej.
Zatrzymano również 4 osoby podejrzane o pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy.
Dane Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej wskazują na znaczący wzrost liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy w ostatnich miesiącach. W maju odnotowano ponad 6 tysięcy takich prób, podczas gdy w kwietniu było ich ponad 5,3 tysiąca.
To nie pierwszy atak
Atak ten nie jest pierwszym, do którego doszło w ostatnich dniach. We wtorek na polsko-białoruskiej granicy doszło do poważnego incydentu, w wyniku którego ranny został żołnierz Wojska Polskiego. Jak poinformowała Straż Graniczna, zdarzenie miało miejsce w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Atak przeprowadziła grupa około 50 cudzoziemców, którzy obrzucali polskie patrole gałęziami, konarami drzew oraz kamieniami. Ranny żołnierz natychmiast trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tego zdarzenia.
Wraca strefa buforowa
W obliczu rosnącej presji migracyjnej, lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, zapowiedział wprowadzenie ważnych zmian na granicy z Białorusią.
"Na początku przyszłego tygodnia rząd podejmie decyzję o przywróceniu strefy buforowej w pasie około 200 metrów tam, gdzie jest to konieczne dla skutecznego działania państwa polskiego przy granicy" - poinformował w środę premier Donald Tusk.